środa, 10 grudnia 2008

Zoff pięknie zamyślony_cz.1

Zadzwoniła do mnie Zielonooka.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że nią jest. Ona zreszta też nie, bo to imię miało się dopiero pojawić...
Chodziło o sesję Zoffa, umówiłyśmy się. Sesja wypadła w połowie listopada, mżyło, było szaro szarością absolutną, mieliśmy dla siebie tylko dwa skrawki miejsca w cudzym domu.
A jednak sesja powstała.
Nie jest to typowa kolorowa sesja z roześmianych maluchem, gdyż po pierwsze Zoff jest osobą poważną i zamyśloną, po drugie Zielonooka chciała zdjęcia monochromatyczne, po trzecie otoczenie oraz piękne okoliczności przyrody nie rozpieszczały nas kolorami.
Ale Rafał słusznie zauważył, że kiedy są trudne warunki, trzeba dać z siebie więcej i wtedy powstaje coś, co w lepszych warunkach mogłoby się nie udać.


studio navigo

studio navigo

studio navigo

studio navigo

studio navigo

studio navigo

studio navigo

studio navigo

studio navigo

studio navigo

to jeszcze nie koniec :)
w kolejnej partii znajdzie się mimo wszystko trochę zdjęć kolorowych :)

moi drodzy, dziękuję za sesję, za wczorajsze spotkanie, za niespodziankę w postaci torby prezentów 'od Mikołaja', którą od Was wczoraj dostałam [z tym Versace to Mikołaj nieźle zaszalał!]
cieszę się, że mogłam Was poznać

1 komentarz: