niedziela, 18 stycznia 2009

Magda i Michał_wesele cz.1

Ponieważ znany z lapidarności Sebastian Małachowski twierdzi [z nieskrywaną dezaprobatą], że za dużo gadam na blogu, dzisiaj postaram się milczeć z godnością, której nie powstydziłby się buddyjski mędrzec. Zobaczymy, jak mi się powiedzie. Ewentualnie możecie trzymać za mnie kciuki :)

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

cały czas nic nie mówię, ale tu muszę wyjaśnić, że na chwilę pojechaliśmy na górę do apartamentu hotelowego

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

o, przepraszam, tutaj muszę się odezwać i przypomnieć, że to Jaś :)

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

grande entree na otwarcie tańców [nic nie mówiłam!]

zdjęcia ślubne

niestety, z niegadania nici :)
jak mogłabym nic nie powiedzieć o tym kapitalnym pierwszym tańcu - podwójnym pierwszym tańcu, ponieważ romantyczny walc przeszedł nieoczekiwanie w zmysłowe, ogniste tango z figurami, które wzbudziły żywiołowy aplauz!

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

zdjęcia ślubne

Trudno, jak widać, nie jestem buddyjskim mędrcem ani mistrzem lapidarnych sformułowań...

5 komentarzy:

  1. ależ mi się podoba wystylizowanie Pana Młodego (buty! buty!) uwielbiam takie nawiązania, o młodej nie wspominam bo to jasne, że jest zachwycająca)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale ja nie o tym chciałam napisać w sumie :D

    nie słuchaj się Sebastiana ;) pisz jak najwięcej bo czytanie Ciebie jest równie wielką przyjemnością jak oglądanie Twoich zdjęć. Howgh!

    OdpowiedzUsuń
  3. "nie słuchaj Sebastiana"?!
    tak było cicho i takie ładne zdjęcia opowiadające historię
    :P

    OdpowiedzUsuń
  4. kolor. hmm.
    zdjęcie Jasia przepiękne.
    i czwarte od góry jakoś nie wiedzieć czemu wessało mię.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie całość podoba się bardzo i nie rozdrabniając się napiszę odważnie : EXTRA - jest cały set. ! Chylę czoła.

    OdpowiedzUsuń