żeby uczcić mój powrót do ludzkości po chorobie,
która na jakiś czas wyjęła mnie z rzeczywistości,
zrobię sobie przyjemność i umieszczę zdjęcia z sesji brzuszkowej u Marty i Tomka
M&T, wielkie dzięki za megafajną atmosferę i za obiad :)))
gdybyście jeszcze kiedyś chcieli mnie nakarmić, nie będę protestować :)
ps
wielkie dzięki dla mojego fenomenalnego kumpla Piotra Ostrowskiego za użyczenie wielce użytecznej walizeczki :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
super! klimatycznie, delikatnie, nr 1 na wypasie :D
OdpowiedzUsuńCiepłe, domowe, piękne...
OdpowiedzUsuń