Kasia i Maciek trafili do mnie tylko na sesję plenerową [szkoda, że nie fotografowaliśmy również ich ślubu, ponieważ oboje są bardzo fotogeniczni!]
Kasia potrafi dosłownie rzucić fotografa na kolana, zjawiając się w filmowej sukni i fryzurze a la Grace Kelly :)
do tego jest idealnie współpracującą modelką, autentycznie zaangażowaną w sesję i świadomą tego, co razem staramy się stworzyć - uwielbiam, gdy ktoś ma takie podejście :)
po tej romantycznej nucie szczypta wariactwa czyli wchodzimy na środek Wisły :)
kilka kadrów 'jak z filmu' :)
i na deser welon w dwóch odsłonach
Kasiu i Maćku, dzięki za wytrwałość, wiem, że było gorąco, daleko i komary ;)
nie wiem, czy Wam podobało się 'modelowanie', za to ja miałam wielką przyjemność z fotografowania Was :)
piątek, 18 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ładnie łapiesz flary. Ps. Jeszcze raz dziękuję za namiary na czerwoną ścianę - jest rewelacyjna! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja :) A my wiemy gdzie jest czerwona ścian;)
OdpowiedzUsuńte wislane, sa super! :)
OdpowiedzUsuńi znowu znajoma twarz :) fajnie zobaczyć jedną osobę w obiektywach różnych fotografów.
OdpowiedzUsuńświetne "wodne" zdjęcia, odbicia lubię bardzo :)
Kapitalne! Wszystkie czarno-białe doskonałe! Fantastyczna sesja, gratulacje!
OdpowiedzUsuńja na przystawkę 2, zupkę, drugie i deser też 2 :PPPP piękne te żółte bąbelki na czerwonym tle :)))
OdpowiedzUsuńKinga,Twije zdjecia maja taka lekkość,sa zwiewne i bardzo romantyczne.Uwilebiam Cie
OdpowiedzUsuńGorgeous images!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, jak zwykle... Śliczne, lekkie i jak zawsze miło tu zajrzeć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastycznie dynamiczna sesja, no i jakie swiatlo!!
OdpowiedzUsuń