kilka zdjęć z sesji z Agnieszką, która ma prześliczne oczy w kolorze najczystszej akwamaryny i Andrzejem, który ma tyle talentów, że gdybym zaczęła wyliczać, na czym się zna i czym się zajmuje, siedzielibyśmy tu do rana i już nikt po takiej sążnistej lekturze nie miałby siły obejrzeć zdjęć ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ładnie :)
OdpowiedzUsuńprzefantastyczny plener kinga :-)
OdpowiedzUsuńa obróbka... mmmmmmm super :-)
świetna jedynka i znakomite dwa ostatnie
Jedynka skojarzyła mi się z obowiązkową pozą wykonywaną w muzeum przyrody w Drozdowie gdzie swego czasu prawie wszystkie pary jechały na plener i koniecznie musiało się znaleźć zdjęcie przy fortepianie ;) Twoja wersja jednak mi się bardziej podoba...:)
OdpowiedzUsuńświetna seria!
OdpowiedzUsuńno ale gdzie ta akwamaryna???
OdpowiedzUsuńa gdzie wyobraźnia ? :-P
OdpowiedzUsuń