piękno tego dnia nie wynikało ze wspaniałej pogody, urody zabytkowego kościoła czy fantastycznego oświetlenia na weselu (chociaż to wszystko złożyło się na efekt całości), ale właśnie z osobowości Anety i Sławka, prawdziwej damy i prawdziwego dżentelmena - w najlepszym znaczeniu tych słów
[ponieważ zdjęć jest prawie sto, numeruję je, żeby było łatwiej, gdyby ktoś chciał wypowiedzieć się na temat pojedynczego zdjęcia]

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22
proszę Państwa, oto Bishop :)

23

24

25

26
po serii deszczowych dni nagle zrobiła się piękna pogoda :)

27

28

29

30

31

32
ceremonia odbyła się w uroczym neobarokowym zabytkowym kościele z dala od głównych dróg :)

33

34

35

36

37

38

39

40

41

42

43

44

45

46

47

48

49

50

51

52

53

54

55

56

57

58

59

60

61

62

63

64
Aneta i Sławek zaprezentowali taki pierwszy taniec, że z wrażenia połowa z nas prawie zapomniała fotografować :D na szczęście druga - przytomniejsza - połowa czuwała :)

65

66

67

68
na weselu grał kapitalny zespół Bala Band, więc zabawa była szalona :)
a oświetlenie - mniam, palce lizać :)

69

70

71

72

73

74

75

76

77

78

79

80

81

82

83

84

85

86

87

88

89

90

91

92

93

94

95

96

97

98
Aneto i Sławku, cieszę się, że spotkamy się jeszcze na plenerze - a tymczasem miłego pobytu w Grecji!