
Darek z... Roksią? Monika, wybacz, imiona kotów ciągle jeszcze mi się mylą :)


Dziędziuś górą :)

Klajka-Hiszpanka


najnowszy rodzinny nabytek :) Benio o ciemnych oczach :)



nastroje Klajki



Dziędziuś udawał spokojnego przez całe pół sekundy...





to była bardzo miła niedziela :)
a następne z niej wspomnienie będzie w w kolorze :)
ps
Monika, nie masz ochoty znowu upiec tarty z żurawinami i podesłać mi kurierem? ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOjoj. To ja się pousuwałam, bo chciałam dwa komentarze zgrabnie złączyć w jedno...
OdpowiedzUsuńFajne zdjecia i fajne ludzie, najwyraźniej:)
Klajka jak rany. Te oczyska na przedostatnim i pierwszym zdjęciu:)
I drugie, trzecie i czwarte (ogólnie, nieKlajkowo) też:)
Ciepło i rodzinnie - fajnie się ogląda jak za oknem zawierucha :-)
OdpowiedzUsuńDarek z Ulką :) Szpulka Ci tego nie daruje :)
OdpowiedzUsuńA tartę przywiozę osobiście, więcej będę miała z tego przyjemności :)
Dzięki, Kingo, za miła niedzielę i jej wspaniałe efekty.
Widać kto rządzi w domu :)
OdpowiedzUsuń