efekty spotkania poniżej :)
barwna szarfa do białej sukni - to lubię!
koledzy Tomka z klubu tuningowego - świetna ekipa!
dzięki nim przejazd na wesele to był niezły fun :D
brama, trzy nieustępliwe dziewczyny i cyrograf do podpisania ;)
Tomek bronił się dzielnie, ale nie miał szans, musiał skapitulować i podpisać umowę przedmałżeńską, gwarantującą Ani wszystko to, co się Żonie od Męża należy ;)
Ania i Tomek wybrali świetny zespół [urozmaicony repertuar z U2 włącznie], dzięki któremu przez całe wesele na parkiecie szalał tłum gości :)
każdej Młodej Parze życzę tak roztańczonego wesela :)