Najpierw okulała chronologia, a potem fotograf... A z kontuzjowanym kolanem nie mogłam tańczyć na weselu, prawda? Stąd przestoje w blogowaniu ;)
Ale dzisiaj już lepiej, chodzę o jednej kuli, nie o dwóch, więc skuszę się na tańce-łamańce i ponownie zabawię się na weselu w Mokrej Lewej.
Olga porównuje obrączki z przyjaciółką, która brała ślub tydzień wcześniej [a ja jestem bezczelnym fotografem, który łazi za Panną Młodą do łazienki :) ]
Zabawa była przednia, zespół świetny - zagrali m.in. Pink Floydów :) "To je ono" - jak mawiają sąsiedzi zza południowej miedzy :)
sobota, 31 maja 2008
czwartek, 22 maja 2008
Olga i Grześ - ślub cd.
Chronologia ślubu Olgi Grzesia trochę nam ostatnio okulała z powodu pleneru, dziś próbujemy się poprawić :)
A w następnej kolejności będziemy tańczyć na weselu :)
Ale to już nie dzisiaj :)
A w następnej kolejności będziemy tańczyć na weselu :)
Ale to już nie dzisiaj :)
poniedziałek, 12 maja 2008
Olga i Grześ - plener
Nie blogowaliśmy, bo chorowaliśmy i plenerowaliśmy - to drugie zdecydowanie przyjemniejsze, zwłaszcza gdy można się świetnie bawić z czaderską parą, która ma prezencję modeli, umie fajnie zagrać przed obiektywem, a do tego jest bardzo ciepła i sympatyczna :)
Chwilowo gwiżdżemy na chronologię i zamiast wieszać dalsze zdjęcia ze ślubu, pokazujemy pierwszą część zdjęć z szalenie fajnego pleneru.
Olgo i Grzesiu, bardzo dziękujemy za zaproszenie do Somerset, ale uważajcie, bo zamierzamy skorzystać :) Przynajmniej 50% z nas :)
A wtedy zrobimy drugi plener i na potrzeby zdjęć zostaniecie utopieni w jaskiniach przy Durdle Door - umowa stoi?
Chwilowo gwiżdżemy na chronologię i zamiast wieszać dalsze zdjęcia ze ślubu, pokazujemy pierwszą część zdjęć z szalenie fajnego pleneru.
Olgo i Grzesiu, bardzo dziękujemy za zaproszenie do Somerset, ale uważajcie, bo zamierzamy skorzystać :) Przynajmniej 50% z nas :)
A wtedy zrobimy drugi plener i na potrzeby zdjęć zostaniecie utopieni w jaskiniach przy Durdle Door - umowa stoi?
wtorek, 6 maja 2008
Olga i Grześ - cz.1
Spotkałyśmy się z Olgą w styczniu i przegadałyśmy w związku z jej ślubem i zdjęciami... och, nie wyjawię, ile godzin, bo wyjdziemy na POTWORNE gaduły :)
W każdym razie wiedziałam, że Olga nas nie zawiedzie, jeśli chodzi o oryginalny wygląd - a sądząc po jej entuzjastycznej reakcji na zdjęcia [wiem, nieładnie się chwalić, ale co tam, raz się żyje ;) ], my też jej nie zawiedliśmy, jeśli chodzi o fotografie.
Do kompletu narzeczony - a obecnie już mąż Olgi - okazał się równie przesympatyczny i fotogeniczny jak ona. A na domiar dobrego niebo zrobiło nam niespodziankę i zamiast zapowiadanego przez ICM ulewnego deszczu zesłało nam ulewne słońce, które AKURAT o tej godzinie, na którą był wyznaczony ślub, padało przez witraże DOKŁADNIE na Młodą Parę. Oczywiście nikt z nas nie jest przesądny, w końcu żyjemy w XXI wieku. Ale wszyscy wierzymy w szczęście :)
Ciąg dalszy, oczywiście, nastąpi :)
W każdym razie wiedziałam, że Olga nas nie zawiedzie, jeśli chodzi o oryginalny wygląd - a sądząc po jej entuzjastycznej reakcji na zdjęcia [wiem, nieładnie się chwalić, ale co tam, raz się żyje ;) ], my też jej nie zawiedliśmy, jeśli chodzi o fotografie.
Do kompletu narzeczony - a obecnie już mąż Olgi - okazał się równie przesympatyczny i fotogeniczny jak ona. A na domiar dobrego niebo zrobiło nam niespodziankę i zamiast zapowiadanego przez ICM ulewnego deszczu zesłało nam ulewne słońce, które AKURAT o tej godzinie, na którą był wyznaczony ślub, padało przez witraże DOKŁADNIE na Młodą Parę. Oczywiście nikt z nas nie jest przesądny, w końcu żyjemy w XXI wieku. Ale wszyscy wierzymy w szczęście :)
Ciąg dalszy, oczywiście, nastąpi :)
poniedziałek, 5 maja 2008
Paulina
Wpadła nam w oko na ślubie Ani i Jacka - nie sposób nie zauważyć TAKIEJ dziewczyny. Zabójczy wygląd, fantastyczny uśmiech i chyba najdłuższe nogi, jakie można sobie wyobrazić. Na weselu okazało się, że tańczy jak szatan. Szatanica raczej ;) W pewnym momencie podeszła porozmawiać z nami i okazało się, że też jest fotografem :) Z mojego punktu widzenia nie mogła powiedzieć nic fajniejszego :)
Paulina, obyśmy mieli jeszcze kiedyś okazję Cię ustrzelić :) Jesteś bajecznie fotogeniczna.
Paulina, obyśmy mieli jeszcze kiedyś okazję Cię ustrzelić :) Jesteś bajecznie fotogeniczna.
niedziela, 4 maja 2008
Ania i Jacek - cz.3 - wesele
Tym razem z b. oszczędnym komentarzem, bo mam zapalenie gardła i nie mogę gadać...
oryginalna tortowa góra -
klimacik z lekka hitchcockowski ;)
oryginalna tortowa góra -
klimacik z lekka hitchcockowski ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)